- 2023-07-21
- pwieczorkowski
- Brak komentarzy
Psychoterapia
– z czym to się je?
Przez lata pracy z radością obserwuję, jak zmienia się podejścia do korzystania z pomocy psychologicznej i psychoterapii. Stopniowo zwiększa się dostępność tej formy pomocy – nowe pokolenia terapeutów szkolą się i zaczynają świadczyć swoje usługi. Odpowiedź na pytanie, kiedy skorzystać z psychoterapii staje się bardziej jasna.
Po co nam psychoterapia?
Jest kilka odpowiedzi na to pytanie. Pierwsza taka, że psychoterapia jest uznaną, potwierdzoną w badaniach metodą leczenia zaburzeń psychicznych oraz wspomagania leczenia w chorobach psychicznych i niektórych innych problemach ze zdrowiem. Psychoterapeuci są obecni nie tylko na oddziałach psychiatrycznych czy leczenia nerwic, ale także na oddziałach onkologicznych, kardiologicznych. Ich praca sprawia, że skuteczność interwencji medycznych jest większa.
Psychoterapia pozwala również poradzić sobie ze skutkami trudnych, bolesnych, traumatycznych doświadczeń, których skutki sprawiają, że trudno cieszyć się życiem. Pozwala odzyskać poczucie wewnętrznej spójności, bezpieczeństwa, zaufania. A z czasem przekuć to co bolesne w rozwój, który pozwala żyć pełniej.
Jeszcze inna odpowiedź – psychoterapia pomaga radzić sobie z problemami i trudnościami, które trudno nazwać w języku medycyny, są natomiast częścią powszechnego ludzkiego doświadczenia. Napięcie i trudne emocje związane z wyzwaniami codziennego życia, ograniczenia, które niesiemy z przeszłości, a które utrudniają dobre życie w zmieniającym się świecie, z pomocą terapeuty można przyjrzeć się sobie i wprowadzać pomocne zmiany w myśleniu i zachowaniu.
Psychoterapia dla wielu osób to także droga rozwoju, jedne z dróg do stawania się lepszym człowiekiem, lepszym rodzicem. Droga do odnajdywania dzień po dniu swojego miejsca w świecie, rozwijania umiejętności korzystania z tego, co daje nam życie.
Jak wygląda psychoterapia?
Może się trochę różnić w zależności od tego, z czym ktoś się zgłasza i wyszkolenia i sposobu pracy terapeuty. Jednak to co wspólne, to rozmowa. Rozmowa, której lecząca moc znana jest od bardzo dawna, a w ostatnich dziesięcioleciach jest doskonalona przez kolejne pokolenia psychoterapeutów i badaczy. Rozmowa oparta na otwartości, która rozwija się wraz z poczuciem bezpieczeństwa w relacji a też na skutek dostrzegania, że włożony wysiłek i przekraczanie własnych ograniczeń przynosi dobre efekty: ulgę w cierpieniu, większe zadowolenie z siebie, poczucie wpływu na swoje życie i nadzieję.
Czasami terapeuta więcej uwagi poświęca przeszłości, czasami temu sposobom myślenia i porządkowania wiedzy o świecie, czasami skupia się głównie na uczuciach tu i teraz, czasami zachęca do przyglądania się swoim relacjom, zwraca uwagę na reakcje w ciele, jeszcze kiedy indziej opowiada historie, których znaczenie odkrywane jest stopniowo. Część psychoterapeutów zaprasza na sesję całą rodzinę a inni pracują z grupami. Zawsze warto pytać, skąd taki właśnie pomysł na terapię. Często wynika on z tego, jak psychoterapeuta rozumie funkcjonowanie człowieka, z jakich modeli zdrowia i zaburzeń korzysta w swojej pracy. Zdarza się też, że pewne formy terapii są bardziej skuteczne w przypadku konkretnych trudności i problemów. Na przykład różnego rodzaju trudności wychowawcze szybciej i w bardziej trwały sposób można rozwiązać przy pomocy terapii rodzinnej.
Czego potrzeba, żeby zacząć?
Przede wszystkim decyzji. Decyzji o tym, żeby poszukać psychoterapeuty, z którym ktoś jest gotowy zacząć pracę i wykonać telefon. Potem przyjść na pierwsza sesję. Ona często budzi wiele emocji, wyobrażeń, natomiast w gabinecie to psychoterapeuta przejmuje odpowiedzialność za przebieg sesji. W odpowiedni sposób prowadzi rozmowę tak, aby wstępnie rozpoznać zgłaszane trudności, kierować uwagę w stronę celu terapii, określić jej przebieg. Czasami od pierwszych sesji zaczyna się praca nad problemem, a czasami przez jakiś czas budowane są bezpieczne i stabilne ramy, które pozwolą w swoim czasie zająć się tym, co najważniejsze.
To co jest po stronie klienta, to zaangażowanie w proces terapii, świadomość własnej odpowiedzialności za zmianę i pracę nad sobą. Używając porównań ze świata sportu, trak jak trener i zawodnik. Trener wykonuje swoją pracę, a zawodnik swoją. Powodzenie zależy od pracy włożonej przez każdą z osób, a także od tego, jak ze sobą współpracują, porozumiewają się w trakcie całego procesu.
Co jeśli nie wychodzi?
Czyli psychoterapia trwa już jakiś czas i nic się nie zmienia lub nawet coś jest gorzej? Możliwości jest kilka. O każdej z nich warto porozmawiać ze swoim terapeutą. Bywa tak, że potrzeba czasu na niektóre zmiany. Czasami w trakcie trwania psychoterapii możliwe jest, że pojawi się więcej smutku, lęku napięcia, to może być sygnał, że właśnie dokonuje się zmiana.
Ważna jest też refleksja nad własnymi oczekiwaniami i wyobrażeniami na temat psychoterapii. Zdarza się, że niektóre osoby w początkowym okresie terapii są zniechęcone, miały wyobrażenie, że psychoterapeuta rozwiąże ich problemy. A on tego nie robi, zamiast tego zachęca do refleksji, poszukiwań, stawi kolejne pytania. To jest ważny moment weryfikacji wyobrażeń i podjęcia drugi raz, tym razem bardziej świadomej decyzji: czy chcę skorzystać z psychoterapii.
Oczywiście może się również zdarzyć, że terapeuta nie posiada odpowiednich kompetencji. Również wtedy warto rozmawiać lub zasięgnąć opinii innego specjalisty. Aby się przed tym uchronić, warto uważnie decydować się na wybór psychoterapeuty, biorąc pod uwagę jego przygotowanie zawodowe, kompetencje, w trakcie procesu terapii także to, jak układa się współpraca.
A co jeśli wyjdzie?
Korzyści minimum, to ulga w cierpieniu, pozbycie się uciążliwych objawów, rozwiązanie konfliktów. Często jest to jednak więcej, a niektóre korzyści z psychoterapii pojawiają się jakiś czas po jej zakończeniu. Doświadczenie wielu osób jest takie, że życie stało się bardziej pełne, żywe, relacje głębsze, zmienia się kontakt ze sobą i otaczającym światem. I oddech, oddech staje się bardziej spokojny i miarowy.